Wiadomości Shannon

“Czasem trzeba tak niewiele aby stworzyć coś niezwykłego”

_ROI9670“Czasem trzeba tak niewiele aby stworzyć coś niezwykłego”

Przykładem jest istniejąca od kilku tygodni Gromadka Skrzatów „Jagódki”, która spotyka się we wtorki w lokalnym Ballymun Child & Family Resource Centre. Wystarczyło połączyć umiejętności organizacyjne druhny Kaliny, techniczne i manualne druha Marka, entuzjazm i doświadczenie w pracy z dziećmi druhny Ani, otwartość rodziców i dzieci żeby powstała gromadka uśmiechniętych skrzatów.

Na starannie przygotowanych zbiórkach dostosowanych do wieku i indywidualnych potrzeb mali uczestnicy poznają harcerskie tradycje i polskie piosenki. Spotkaniom zawsze towarzyszy atmosfera radości i doskonałej zabawy. Czytaj dalej

Związkowe stypendium językowe dla dzieci emigrantów.

PolishScholarshipZwiązek zawodowy SIPTU oferuje stypendium językowe w wysokości maksimum €700 dla dzieci migrantów.  Stypendium zostalo utworzone w celu podtrzymywania więzi z ojczystym językiem i kulturą. Takie stypendium można przeznaczyć na przykład na opłacenie czesnego w sobotniej szkole polonijnej. Aplikować mogą członkowie związku zawodowego.

Związki zawodowe są zdania, że podobnie jak ważne jest podtrzymywanie znajomości języka gaelic wśród Irlandczyków,tak samo  dzieci migrantów powinny być wspierane by uczyły się języka swoich rodziców. Według ostatniego spisu powszechnego, aż 17% społeczeństwa irlandzkiego to migranci. Przeważająca większość dzieci pracowników migrujących nie ma możliwości uczenia się swojego języka ojczystego w państwowych szkołach. Ale od kilku lat dzieci te mają możliwość nauki języka ojczystego w sobotnich szkołach albo uczestniczenia w szeregu różnego rodzaju aktywnościach związanych z podtrzymywaniem znajomości swojego języka i kultury. Warto docenić i wspierać podobne inicjatywy środowisk migranckich w Irlandii. Związki zawodowe chcą zachęcać migrantów, by ich dzieci uczyły się jezyków swoich rodziców: polskiego, czeskiego czy litewskiego. Dlatego też przygotowały specjalne stypendium dla dzieci  z rodzin migrantów. Czytaj dalej

Wystawa ‘Warsaw Uprising’ w Limerick

1456670_515658798583483_3950112297017480185_nJózef Piłsudski powiedział kiedyś – “Naród, który traci pamięć przestaje być Narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium”. Słowa te wypowiedziane przez Marszałka mają szczególne znaczenie dla nas Polaków mieszkających na emigracji. Aby nie zapomnieć o naszym kraju, jego bogatej historii oraz ludziach, którzy oddawali życie za biało-czerwoną powinniśmy dokładać wielkich starań by ten ogień nie wygasł z naszej pamięci oraz aby na nowo zapłonął w sercach tych najmłodszych. Czytaj dalej

Wyspa Brownsea – pierwszy taki obóz

plakietka-HalPodejrzewam, że gdyby w Polsce zaczepić przechodnia i zapytać go “Czym jest harcerstwo?”, przynajmniej 95% pytanych odpowiedziałoby zgodnie z prawdą. Harcerstwo to organizacja dla dzieci i młodzieży, która łączy dobrą zabawę, bieganie po lasach i górach czy śpiewanie przy ognisku z patriotyzmem i pomaganiem innym. Gdyby osobą pytaną był ktoś, kto za młodu do harcerstwa należał, na 90% ta osoba umiałaby poprawnie rozwinąć skrót ZHP, wiedziałaby że harcerze mają swoje Prawo, historię i ideały a 22 lutego obchodzimy Dzień Myśli Braterskiej, najważniejsze święto dla każdego harcerza.

Jednakże z doświadczenia wiem, że gdyby zapytać te same osoby o skauting (ang. Scouting), to odpowiedzi, o ile w ogóle by padły, nie byłyby tak szczegółowe. A przecież bez skautingu i jego twórcy, lorda generała Roberta Baden-Powella, nie byłoby harcerstwa – polskiej wersji skautingu właśnie. Ten Anglik, wojskowy, który większość swojego dorosłego życia spędził w Indiach i w Afryce, na podstawie swoich doświadczeń napisał książkę “Skauting dla chłopców”. Przedstawione tam idee Bi-Pi (bo tak go często nazywano) wypróbował na pierwszym obozie skautowym, który został zorganizowany w 1907 roku na wyspie Brownsea u wybrzeży Wielkiej Brytanii. Czytaj dalej

Parada w Skibbereen

 

5W nocy 24 lipca w małym miasteczku w co. Cork odbyła się parada upamiętniająca postać Jeremiah O’Donovan Rossa. Był on założycielem „Phoenix National and Literary Society” które miało za zadanie wyzwolić Irlandię siłą .

Bardzo mu się spodobała wiadomość o powstaniu styczniowym które miało miejsce w Polsce w 1863, więc chcąc się zjednoczyć z polakami zorganizował on parada w Skibbereen.

Polonia oraz harcerze dostali zaproszenie od pana Gabriela Doherty, wykładowcy na UCC żeby wziąć udział w inscenizacji tej parady.  Wędrownicy z pDW „Ogniste Orły” wraz z kadra z 1 DH przyjęli zaproszenie.7 Czytaj dalej

Kolonia Zuchowa „Zdobywcy Dzikiego Ruan”

DSC_0405W dniach 5 – 11 lipca, podczas trwania drugiego tygodnia Obozu Harcerskiego w Ruan, odbyła się Kolonia Zuchowa zorganizowana przez Próbny Hufiec w Irlandii. W Kolonii wzięły udział zuchy z Gromad Zuchowych z Cork, Dublina, Waterford, Wexford i Shannon. W sumie 16-stka zuchów wyruszyło na Dziki Zachód, aby przeżyć wspaniałe przygody.

W pierwszych dniach zuchy skupiły się na obrzędowości rodem z Dzikiego Zachodu – stworzyły dwie szóstki i tak „Szalone Kowbojki” oraz „Szalone Mustangi” robiły swoje konie, budowały osadę oraz ozdabiały swoje pokoje. Podczas odwiedzin druhny Ani Gębskiej z UK miały okazję nauczyć się wielu nowych piosenek.

W następnych dniach zuchy między innymi mogły doskonalić się w tym, co na Dzikim Zachodzie zawsze może się przydać – samarytance. Zuchy nauczyły się podstawowych technik opatrywania ran oraz co zrobić w razie wypadku. Zuchy miały również okazję znaleźć złoto podczas „Gorączki Złota”, które zamknęły w sejfie w naszym banku. Nie było nam jednak dane zatrzymać naszego złota na dłużej! Niestety źli bandyci, którzy nie tylko ukradli nasze złoto, ale też poturbowali i związali naszą druhnę Magdę uciekli – na szczęście pozostawili ślady! Po szybkim opatrzeniu druhny Magdy zuchy rzuciły się w pościg, który trwał bardzo długo a zakończył się strzelaniną na wodne pistolety. Dobro jednak zwyciężyło, złoto zostało odzyskane a bandyci zostali doprowadzeni przed sąd. Szybko jednak okazali skruchę i jako zadośćuczynienie otrzymaliśmy kiełbaski, które mogliśmy upiec na wspólnie przygotowanym ognisku. Czytaj dalej

Do obozu pozostało już tyko kilka dni. WAŻNE INFORMACJE

plakietka-HalDrodzy Rodzice.

Do obozu pozostało już tyko kilka dni. W związku z tym, garść informacji  dotyczących przyjazdu Waszych pociech do Ruan.

Przyjazd na miejsce/ odbiór z obozu
Obóz rozpoczyna się w dniu 28 czerwca (niedziela). Na dzieci czekamy w  godzinach  10.00 – 13.00 w Clare Scout Centre w Ruan, Co. Clare. Nie muszą Państwo dowieźć dziecka osobiście, może to zrobić ktoś w Państwa imieniu natomiast, jeśli chcielibyście Państwo, aby syna/córkę odebrał ktoś inny niż rodzic/opiekun (np. rodzic innego dziecka, członek rodziny, znajomy itp.) bardzo proszę, aby ta osoba miała ze sobą podpisane przez Rodzica/Opiekuna oświadczenie (proszę podać adres email  sms-em – wyślę wzór) oraz była gotowa do przedstawienia swojego dokumentu tożsamości. Oprócz tego bardzo proszę o wcześniejszą informację na ten temat – wystarczy sms. Czytaj dalej

„Ustawimy mały obóz”

ruan-plakietka„Ustawimy mały obóz
Bramę zbudujemy z serc
A z tych dusz co tak gorące
Zbudujemy sobie piec”

 
I udało się – obóz stanął, choć wcale nie taki mały, bo ponad osiemdziesiątka harcerek i harcerzy zawitało w sobotni poranek 2 maja 2015 roku do bazy skautowej w Ruan, co Clare. Prognoza pogody była przerażająca – miało lać od samego rana  w sobotę do wieczora w poniedziałek. I  tak właśnie się zaczęło,  opuszczając  Dublin w strugach deszczu zostawiliśmy za sobą przerażone twarze rodziców. Ale im dalej na zachód tym piękniej i  gdy zajechaliśmy na miejsce powitało nas słoneczko – przy takiej wróżbie to musiał być udany zlot. Czytaj dalej

Jak Zuchy zostały Załogantami?

Plakietka-zuchy-poprawioneW dniach 2-4 maja 2015 roku mimo dość wietrznej i deszczowej pogody zjechały się zuchy z Gromad Zuchowych z Cork, Dublina, Limerick, Shannon, Waterford i Wexford do położonej nad samym morzem miejscowości Carne w Co.Wexford. Wśród szumu fal 85 zuchów weszło na pokład okrętu „Biała Mewa”, aby wypłynąć w trzydniowy rejs. Po zakwaterowaniu w swoich kajutach zuchy stawiły się na apelu. Po obiedzie rozpoczęły się pierwsze zajęcia – Druhna Sternik podzieliła zuchy na szóstki oraz rozpoczęły się zabawy integracyjne, tak, aby poszczególni członkowie załogi mogli się lepiej poznać. Pierwszy dzień Zlotu zakończył się zuchowym kominkiem, na którym załoganci dowiedzieli, co to był „Zawiszy Czarny” i czy był on tylko jeden czy może więcej.

Czytaj dalej