Dzien 3 – Rejs Szkoleniowy

03/08/2016 Wyspa Dębina – Trzebież

Na polanie pod nabieżnikiem, latarnią naprowadzająca statki na właściwy kurs, odbył się poranny apel. Rozkazem L1/08/16, komendant Harcerskiej Akcji Letniej ustanowił oficjalnie żeglarski obóz wędrowny, a druha Grzesia Borysa mianował oboźnym. Druhna Zuzanna postanowiła podtrzymać zeszłoroczny zwyczaj regularnego wnoszenia skarg i zapytań do druha komendanta.

Pogoda nas nie rozpieszcza. Chłodny wiatr pchał nas w dół Odry i wciskał się pod ubranie. Nurt rzeki opływa wyspy, dzieląc wody na dwa szlaki. Wybraliśmy ten pod lewym brzegiem, przeznaczony dla małych jednostek. Głównym torem wodnym kursują statki handlowe w drodze do portu Szczecin. Ponad szczytami traw porastających wyspy, sunął maszt i szczyt nadbudówki. Gdyby ktoś nie spojrzał na mapę, mógłby sądzić, że statek żegluje po zielonym gąszczu.

Żegluga po Odrze pozwala przećwiczyć locję w praktyce. Na całej trasie pomiędzy Szczecinem, a Świnoujściem można znaleźć większość oznaczeń nawigacyjnych, o których uczą podręczniki. Podeszliśmy pod tor wodny, żeby obejrzeć z bliska bramy torowe – wysokie wieże wyrastające z dna rzeki.

Zaczął padać deszcz, więc skierowaliśmy się do wejścia do portu w Trzebieży. Przygotowaliśmy obiad, a na deser zaplanowaliśmy wycieczkę do fabryki cukierków. Ulewny deszcz nie odstraszył stęsknionej słodyczy młodzieży i wrócili objuczeni reklamówkami. Po zjedzeniu tych zapasów, załogi zmoże choroba morska, nawet na gładkiej wodzie.

Adrian skończył dzisiaj dwanaście lat, więc został uhonorowany gromkim „Hip Hip – Hurra!”, podczas wieczornego apelu, oraz grą planszową „Bitwa Morska”. Zamiast tortu dostał paczkę cukierków. Wieczorem druh Olek poprowadził wykład na temat teorii żeglowania, a druh Marcin przekazał istotne informacje o instalacjach spotykanych na jachtach. Po apelu sprawdzili ile wiedzy zostało w głowach. Wszyscy kursanci zaliczyli kartkówkę.